W 1924 roku, nasz senator, profesor Zygmunt Kamiński pisał:
Z perspektywy dziesięciolecia, ten pierwszy okres istnienia Politechniki wydaje się dzisiaj jako niezwykły. Wszyscy wykładający pracowali z zapałem, zawsze społem, omawiając gorąco wszystkie kwestie związane z organizacją i kierunkiem ogólnym
W tej myśli sprzed stu lat i ja znajduję inspirację.
Kandyduję do godności Rektora Politechniki Warszawskiej aby wzmocnić poczucie akademickiej wspólnoty, będące warunkiem realizacji wszystkich spodziewanych i niespodziewanych zadań, z którymi przyjdzie nam się w nadchodzącej kadencji zmierzyć. Ostatnie wydarzenia każą mi z pokorą formułować program. Wiem, że najistotniejsze wyzwania pojawiają się bez zapowiedzi. Aby móc im sprostać, chciałbym czerpać siłę ze zbiorowej mądrości całej społeczności, być jej godnym wyrazicielem i budować wraz z Państwem poczucie dumy z naszej Uczelni. Wiem, że uwarunkowania codziennego dnia, szczególnie dziś, mogą tłumić entuzjazm i kierować nas ku pragmatycznym, defensywnym strategiom. Mimo to jestem przekonany, że ambitny, sięgający w przyszłość plan jest konieczny. Chcę pracować z Państwem nad wizją, z którą wszyscy będziemy się utożsamiać. Głęboko wierzę, że osiągniemy cel tworząc:
Oparty na demokracji i poszanowaniu tradycji uniwersytet
Trzy lata temu, w reakcji na reformę systemu szkolnictwa wyższego, na Politechnice rozpoczęła się dyskusja o zmianie struktury, ujawniając różnice w wizjach optymalnej organizacji uczelni. Moje poglądy w tej sprawie zostały ukształtowane w dyskusjach z Dziekanami i Profesorami wielu Wydziałów. Kandydując do godności Rektora przedstawiam wypracowane stanowisko i w zgodzie z wartościami, które uznaję, poddaję demokratycznej ocenie wizję uczelni partycypacyjnej – Politechniki opartej na tradycyjnych wartościach, awangardowej w działaniu. Zgodnie z tą ideą, jako Rektor dążyłbym do uzgodnienia wszystkich kluczowych decyzji wpływających na kształt uczelni z całą akademicką wspólnotą.
Struktura organizacyjna, którą uważam za właściwą, opiera się na utrzymaniu, a nawet wzmocnieniu podmiotowej roli Wydziałów. Znajduje to uzasadnienie w tradycji, w funkcjonalności działania, a wreszcie, co najważniejsze, w zgodności z ukształtowaną przez lata kompozycją różnorodnych środowisk o wspólnych celach, dążeniach i potrzebach. Chciałbym stworzyć praktykę i podstawy formalne dla funkcjonowania Kolegium Dziekanów jako forum doradczego Rektora, uczestniczącego w podejmowaniu decyzji i współodpowiedzialnego za ich skutki. Widzę miejsce dla reprezentantów Wydziałowych Rad Samorządów Studentów i Doktorantów w gremiach opiniujących, w przekonaniu, że stanowią ważny kanał współpracy i przekazu informacji.
czytaj więcej...
Za priorytetowy cel przyjmuję dążenie do eliminowania nakładających się kompetencji i konfliktów decyzyjnych. W tej sferze za najistotniejsze uznaję jasne określenie granic kompetencji Rad Naukowych Dyscyplin. Ich rolą powinno być przede wszystkim prowadzenie postępowań awansowych oraz ocena i koordynacja działań w sferze naukowej. Badania, podobnie jak dydaktyka, powinny pozostać w domenie odpowiedzialności Wydziałów.
Nie przekonuje mnie koncepcja Szkół, jako sztucznie tworzonych, administracyjnych struktur służących w istocie komasacji Wydziałów i centralnemu zarządzaniu działalnością merytoryczną. Uważam jednak, że każda uzasadniona merytorycznie i akceptowana przez środowisko integracyjna zmiana struktury Uczelni jest warta rozważenia i poparcia. Działania takie muszą być jednak zgodne z hasłem EWOLUCJA – NIE REWOLUCJA, które jest kluczowym elementem proponowanego przeze mnie stylu zarządzania. Wśród zadań, którym nie szkodzi centralizacja widzę przede wszystkim usprawnienie bieżącego funkcjonowania Uczelni (w sferze technicznej, remontowej, informatycznej, w obszarze zamówień publicznych, obsługi projektów, efektywnego wsparcia prawnego itd.).
Wśród szczególnie ważnych działań zmierzających do realizacji wizji Uczelni partycypacyjnej, konserwatywnej w strukturze i awangardowej w działaniu, chciałbym wymienić:
zwiń...
Politechnika przyjazna
Akademia to przede wszystkim ludzie. Są tu, gdyż ponad zwykłe motywacje zawodowe cenią sobie unikatową atmosferę, wspólne wartości i szansę realizacji ważnych, budujących naszą przyszłość zadań. Zamiast naśladować, powinniśmy wyprzedzać rynek, również przez tworzenie wzorów współpracy, kreatywnej atmosfery, poczucia świadomości celów i satysfakcji z osiągnięć.
Politechnika jutra powinna zapewnić naukowcom i nauczycielom spokój, swobodę działań merytorycznych i ograniczenie zbędnych, biurokratycznych obciążeń, doktorantom i studentom - komfort dostępu do wiedzy, współczesnych technik i narzędzi dydaktycznych oraz opiekę i sprawność kontaktu, administracji - klarowność stawianych zadań, mechanizmy podnoszenia kwalifikacji, dobre zaplecze techniczne, docenienie i świadomość włączenia we wspólne cele.
Siłą Uniwersytetu są tworzone przez dziesięciolecia wartości, a przede wszystkim współpraca i wzajemny szacunek wszystkich członków akademickiej społeczności. By ten stan wzmacniać, musimy zapewnić wszystkim poczucie docenienia i stworzyć warunki działania w przyjaznym i bezpiecznym otoczeniu.
czytaj więcej...
Naukowcy i nauczyciele pracują twórczo tylko wtedy, gdy ich inwencja nie jest tłumiona i gdy znajdują czas na skupienie myśli. Pragnę zapewnić wszystkim Państwu warunki, których sam oczekiwałbym od Uniwersytetu. Jest to przede wszystkim maksymalna swoboda w sferze działań merytorycznych. Nie zamierzam “planować” badań centralnie, ani wyznaczać ścisłych celów. Zamiast tego proponuję uproszczenia procedur biurokratycznych i otwartość na inwencję zespołów i Wydziałów. Efekty rankingowe i ewaluacyjne, których wszyscy oczekujemy, muszą być skutkiem, a nie celem podejmowanych działań. Korzystając z warunków jakie daje status Uczelni Badawczej chciałbym efektywnie wykorzystać zadaniowy system pracy. Wymiar obowiązków dydaktycznych (pensum) nie powinien przekraczać norm ustalonych w innych uczelniach, a zadania naukowe i dydaktyczne muszą być traktowane jako równorzędne sposoby realizacji zadań pracowniczych.
Myśląc o doktorantach i studentach mam świadomość, że dziś każdy z Was może porównać warunki studiowania na Politechnice z tymi, które oferują najlepsze uniwersytety. Dystansu tego nie da się pokonać natychmiast, jednak powinniśmy dążyć do szybkich zmian. Uwarunkowania materialne nie mogą tworzyć barier w dostępie do wiedzy dla tych wszystkich, którzy studiując wykazują talent i zaangażowanie. Zamierzam stworzyć warunki dla silniejszego wykorzystania ogólnych i tworzenia własnych, politechnicznych systemów stypendialnych i pomocowych. Przeprowadzka do Warszawy nie może być dla kandydatów na studia czynnikiem blokującym. Chcąc przyciągać najzdolniejszych musimy oferować im możliwość migracji poprzez wykorzystanie własnej, modernizowanej sieci akademików i przez nowe formy wsparcia.
Uczenie zdalne w środowisku międzynarodowym jest warunkiem aktualności wiedzy i metod. Zamierzam możliwie szybko zintegrować i upowszechniać metody cyfrowego wsparcia dydaktyki, zarówno w sferze merytorycznej, jak i administracyjnej. Musimy podnosić jakość komunikacji anglojęzycznej przez zwiększenie i poprawę jakości zajęć. Chciałbym poprawić skuteczność mechanizmów wspierania jakości kształcenia, między innymi przez korygowanie, różnicowanie, unowocześnianie systemu ankietyzacji. W tej sferze zamierzam usprawnić przepływ informacji w obu kierunkach (między studentami i kadrą), unikać podejścia represyjnego, a równocześnie zwiększać realną skuteczność mechanizmów stymulujących do usprawnień.
Spoiwem wielu istotnych, a często pomijanych i niedocenianych procesów na Uczelni jest jej administracja. Chcąc osiągnąć komfort bieżącego funkcjonowania zacząć musimy od komfortu ludzi, którzy z pasją, w trudnych warunkach, starają się zapewnić ciągłość pracy, realizację zewnętrznych zobowiązań, ułatwić nam wzajemny kontakt, również ten zdalny, tak ważny w chwili zagrożenia epidemicznego. Niezbędne jest umożliwienie stałego podnoszenia kompetencji zawodowych administracji i jednoczesna optymalizacja organizacji procesów. Chciałbym opracować i wdrożyć motywacyjny system rozwoju zawodowego w Uczelni oraz doskonalić kompetencje dotyczące obsługi badań naukowych i kształcenia. W świetle wyzwań funkcjonowania na globalnym rynku musimy poprawiać kompetencje językowe pracowników administracji oraz tworzyć dla nich szanse stażowe w uczelniach zagranicznych. Okres ostatnich miesięcy pokazał nam, jak wiele procedur można uprościć i usprawnić wykorzystując dostępne narzędzia informatyczne. Powinno być to punktem wyjścia do budowy i wdrożenia elektronicznego systemu obiegu dokumentów, monitorowania procesów i podejmowania decyzji.
Wszystkie grupy naszej wspólnoty potrzebują spokoju w pracy i możliwości regeneracji sił. Politechnika powinna być enklawą w zgiełku dynamicznie rozwijającej się cywilizacji. Będę dążył do tworzenia społecznych i przestrzennych warunków sprzyjających spotkaniom i nieformalnym dyskusjom. Doceniam rolę rekreacji, odpoczynku, które powinny realizować się w zadbanych budynkach i w otwartych, zazielenionych przestrzeniach kampusu. Uważam, że powinniśmy doinwestować sieć politechnicznych ośrodków wypoczynkowych oraz zwiększyć jakość usług w nich oferowanych dla wszystkich grup wspólnoty.
Kluczowym elementem zrównoważonego rozwoju Uczelni jest sprawna komunikacja wewnętrzna, sprzyjająca optymalnemu wykorzystaniu naszego potencjału. Są w nią zaangażowane media elektroniczne oraz tradycyjne kanały przekazu informacji. Zamierzam dążyć do integracji cyfrowego systemu obsługi uczelni, w którym dostępne i bezpieczne będą wszystkie dane i zasoby potrzebne poszczególnym grupom. Bardzo ważne jest, aby prowadzić cykliczne, otwarte spotkania ze wspólnotą akademicką poświęcone konsultacjom i informacjom o najważniejszym sprawach Uczelni.
Będę stanowczo zwalczał przejawy dyskryminacji, mobbingu i naruszania zasad etycznych. Chciałbym zwiększyć efektywność mechanizmów pomocowych dostępnych dla wszystkich grup wspólnoty, zarówno w sferze finansowej jak i przez budowanie mechanizmów wsparcia interpersonalnego.
Aby osiągnąć główny cel, jakim jest stworzenie dla wszystkich - pracowników, studentów i doktorantów, przyjaznego środowiska pracy i nauki, jako najpilniejsze działania wskazałbym:
zwiń...
Uczelnia badawcza, źródło inżynierskich inspiracji
Prowadząc badania i od lat kierując własnym zespołem miałem szczęście poznać przodujące ośrodki światowej nauki. Doświadczenia pracy w CERNie i współpracy z zespołami wspierającymi Naukę na najwyższym, noblowskim poziomie nauczyły mnie pokory w podejściu do „zarządzania” sferą badawczą. Nie sprawdza się tu, moim zdaniem, centralne planowanie, odgórne wyznaczanie zadań i ocenianie według sztywnych reguł. Nie ma miejsca na szeregowanie ludzi według zajmowanych stanowisk i zdobytych tytułów.
Wielka Nauka rodzi się przez inwestycje w ludzi, docenienie, tworzenie im warunków pracy i rozwoju, a czasem również przez mądre kojarzenie zainteresowań i kompetencji.
Siłą najlepszych światowych ośrodków naukowych jest ich interdyscyplinarność i łatwość nawiązywania międzyinstytucjonalnej współpracy. Powinniśmy postarać się wykorzystać pozycję Warszawy jako najsilniejszego w kraju ośrodka naukowego i tradycję naszych silnych kontaktów badawczych, zabiegając o utworzenie federacji z Uniwersytetem Warszawskim i Warszawskim Uniwersytetem Medycznym. Równie ważne jest tworzenie formalnych, trwałych aliansów z dobrymi uczelniami europejskimi.
W swoich pracach przy formułowaniu wniosku o nadanie Politechnice statusu Uczelni Badawczej oraz tu, w prezentowanym Państwu programie, starałem się uwypuklić cele i metody, jakie mogłyby kształtować przyszłość Politechniki Badawczej. Uważam, że do mierzenia naszej doskonałości nie wystarczą wskaźniki, punkty ani liczby cytowań. Ponad nimi powinniśmy postawić istotne odkrycia, wdrożenia, koncepcje teoretyczne i wybitną twórczość. Dzięki nim Politechnika może wyznaczać nowe odniesienia i stać się inspiracją dla otoczenia gospodarczego i społecznego.
czytaj więcej...
Nasza Uczelnia powinna dążyć do ustalenia swojej pozycji jako wiodącego w regionie ośrodka wnoszącego odkrywczy wkład w wiedzę i kształtującego trendy rozwoju technologii jutra. Reagowanie na potrzeby przemysłu, dostosowywanie się do tendencji w otoczeniu społeczno-gospodarczym nie powinno być celem Uczelni, lecz środkiem umożliwiającym kreowanie innowacyjnych koncepcji. Politechnika Warszawska jest zdolna do generowania pomysłów, które w środowisku przemysłowym jeszcze się nie pojawiły. Konkurowanie z otoczeniem gospodarczym w roli dewelopera technologii jest skazane, z racji zasobów i możliwości, na niepowodzenie. Uczelnia musi wyprzedzać rynek, zarówno w sferze koncepcji inżynierskich, jak i w edukacji. Kształcimy specjalistów nie dla współczesnych, lecz dla przyszłych potrzeb rynku.
Wiodąca rola Politechniki w wyznaczaniu trendów powinna dotyczyć wszystkich pól aktywności: odkryć naukowych, innowacji we współpracy z przemysłem, wybitnej twórczości, dydaktyki, działalności zespołów i kół naukowych, kontaktu z otoczeniem i promocji nauki.
Aby osiągnąć ambitne cele, musimy wykorzystać szanse, jakie daje status Uczelni Badawczej. Wśród najpilniejszych zadań jakie z tego wynikają dostrzegam:
zwiń...
Europejskie centrum kształcenia
Misja dzielenia się wiedzą jest fundamentalnym zadaniem Uczelni. Nie wolno jej, moim zdaniem, ustawiać w hierarchii za badaniami naukowymi. Te dwie sfery muszą koegzystować, a ich umiejętne powiązanie gwarantuje uzyskanie dodatkowych korzyści.
Dobra dydaktyka zawsze była i powinna pozostać wizytówką Politechniki Warszawskiej. Aby tak się stało, musi przezwyciężyć zagrożenia, do których zaliczam komercjalizację, rutynę, zamknięcie w lokalnym środowisku i bezrefleksyjne poddawanie się narzuconym schematom. Rynkiem pracy, na który trafiają nasi absolwenci jest globalny rynek wymiany wiedzy. Katalog zawodów i zadań inżynierskich znany w chwili rozpoczęcia studiów zmienia się jeszcze przed ich zakończeniem. Uważam, że właściwą reakcją na te uwarunkowania jest budowanie atmosfery szkoły mistrzowskiej, w której wiedza przepływa w wielu kierunkach, również pomiędzy studentami i od studentów do profesorów. W takiej szkole potrzeba realnych autorytetów, zaufania, silnych kontaktów międzynarodowych, a przede wszystkim stałej dyskusji i aktualizacji założeń.
Nie uda się stworzyć efektywnej dydaktyki poprzez zadekretowanie sztywnych norm i prowadzenie ich formalnej kontroli. Dużo lepiej jest w stały sposób uaktualniać założenia, korzystając przy tym z wyników najświeższych badań i kontaktu z naukowcami w ich realnym środowisku pracy.
czytaj więcej...
W Uczelni Technicznej najbardziej efektywną formą nauczania jest metoda projektowa. Umożliwia ona pracę interdyscyplinarną. Tworzy dużo silniejsze motywacje. Pozwala rozwijać kompetencje społeczne w warunkach zbliżonych do realnej pracy inżyniera. Politechnika Warszawska jest w swej wielowydziałowej strukturze predestynowana do nauczania projektowego. Chciałbym wspierać istniejące na tym polu inicjatywy oraz tworzyć nowe szanse.
Uczelnia może skorzystać ze swej różnorodności i zaoferować program studiów międzyobszarowych, otwierający nowe, szersze perspektywy karier zawodowych absolwentów. W tworzeniu studiów interdyscyplinarnych chciałbym odważnie wiązać dyscypliny i korzystać z analizy potrzeb otoczenia gospodarczego.
W nauczaniu, podobnie jak w pozostałych polach działania, najważniejsi są ludzie. Uważam, że ścieżka kariery dydaktycznej powinna być traktowana z równym szacunkiem co ścieżka badawcza. Postaram się stworzyć w tej sferze mechanizmy stymulujące do aktywności. Politechnika Warszawska powinna wprowadzić system grantów dydaktycznych związanych z nowymi inicjatywami programowymi oraz system nagród dla wyróżniających się nauczycieli. Chciałbym również wzmocnić programy wspierające szczególnie uzdolnionych studentów i koła naukowe. Ich wysiłek powinien być doceniany i widoczny, stanowiąc inspirację dla nas wszystkich.
Wśród szczególnie ważnych działań zmierzających do uzyskania przez Politechnikę Warszawską rangi europejskiego centrum kształcenia dostrzegam:
zwiń...
Politechnika piękna, zintegrowana społecznie i przestrzennie
Wspólnota uczelni potrzebuje miejsca w przestrzeni, gdzie znajduje spokój, natchnienie do pracy i z którym może się identyfikować. Uczelnie o znaczącym prestiżu i długiej tradycji budowały swe kampusy starannie, dbając, by każdy kolejny element współgrał z całością i podnosił walory użytkowe. Politechnika Warszawska posiada gmachy historyczne, które w chwili powstania były wizytówką naszej społeczności. Niestety, dziś jej obraz przestrzenny nie napawa optymizmem z powodu złego stanu technicznego budynków, braku spójności estetycznej, słabo zarysowanych powiązań urbanistycznych, niskiej jakości użytkowej terenów wspólnych – rekreacyjnych, sportowych, publicznych.
Chciałbym zmienić ten obraz. Uważam, że drogą do celu jest przedstawienie dopracowanej, ambitnej, kreującej nowe standardy techniczne, uzgodnionej z całą społecznością wizji rozwoju przestrzennego. Politechnika ma w swym składzie najlepszych twórców i inżynierów wszystkich potrzebnych dyscyplin. Plan rozwoju powinien być przygotowywany w uzgodnieniu z władzami Warszawy. Kiedy przedstawimy przemyślaną i inspirującą koncepcję, przynoszącą pożytek Uczelni i miastu, dużo łatwiej będzie aplikować o środki niezbędne dla jej realizacji. Zadbamy o najwyższy poziom proponowanych rozwiązań. Obiekty politechniczne będą przyjazne środowisku, wysokowydajne energetycznie, optymalnie zaprojektowane i użytkowane. Nasz kampus stanowi naturalne miejsce do badań w tym zakresie. Będę dążył, aby projektowanie i powstawanie kampusu Politechniki wpisało się w obszar aktywności uczelni badawczej i wspierało jej wizerunek.
czytaj więcej...
Praca nad planem rozwoju przestrzennego nie stoi w sprzeczności z bieżącymi działaniami, podnoszącymi jakość infrastruktury i komfort użytkowania. Przeciwnie, pozwala ustawiać zadania we właściwej hierarchii i mądrze gospodarować bieżącymi środkami. Potrzebujemy rozwiązań integrujących poszczególne części Politechniki, powiązania kampusu centralnego z południowym, uczytelnienia struktury akademików i obiektów sportowych. Ta skala rozważań wymaga od nas włączenia się w prace nad studium zagospodarowania przestrzennego Warszawy.
Modernizacja i rewaloryzacja jest naszym obowiązkiem w stosunku do spuścizny, przynosi duże korzyści, również przez kreowanie nowych dostępnych powierzchni, zapobiega ponoszeniu ogromnych kosztów związanych z ratowaniem zniszczonych budowli. Musimy zadbać o stworzenie obiektów uniwersalnych, elastycznie użytkowanych, stanowiących nasze wspólne dobro i podnoszących jakość pracy możliwie wielu członkom wspólnoty. Do takich inwestycji zaliczam centrum dostępu do wiedzy (nowoczesna mediateka ze strefą do nauki, dostępna przez całą dobę, zespół konferencyjny z silną infrastrukturą do kontaktów zdalnych), obiekty dydaktyczne przystosowane do elastycznego użytkowania (przez wiele zmieniających w czasie wielkości wydziałów), zespół sportowy (stanowiący element międzyuczelnianej strefy rekreacyjnej na Polu Mokotowskim), uniwersalne, niesformalizowane przestrzenie dla aktywności artystycznej, sportowej i pracy kół naukowych, a także modularne laboratoria dla projektów naukowych.
Piękna, służąca całej wspólnocie Politechnika to także troska o rzeczy drobne. Będę dążył do stanu, w którym każda nowa książka uczelnianej oficyny wyznacza punkt odniesienia dla działań edytorskich i kiedy dyplomy ukończenia studiów, doktorskie, habilitacyjne zdobią elegancką formą ściany gabinetów. Podstawowym medium oddziaływania uniwersytetu jest myśl, zapisana słowami, wypowiedziana na wykładzie, zanotowana szkicem. Trzeba tej myśli stworzyć właściwą oprawę, a najlepiej gdy tło graficzne wyznacza kolejną płaszczyznę identyfikacji, rozumianą i docenianą na Uczelni i poza nią.
Plan rozwoju przestrzeni i inicjatyw wspólnych Politechniki Warszawskiej wyznaczy zadania na kilka dekad. Poniżej wymieniam najistotniejsze jego aspekty, którym chciałbym poświęcić się w pierwszej kolejności:
zwiń...