Krzysztof Zaremba
Krzysztof Zaremba
Kandydat do godności Rektora
Politechniki
Warszawskiej
2024–2028
Dlaczego kandyduję, a właściwie – dlaczego kandyduję ponownie…
Po czterech latach nadszedł czas, aby podziękować za wspólnie wykonaną pracę oraz poprosić o dalsze wsparcie. Szczególne słowa wdzięczności przekazuję wszystkim członkom społeczności, którzy pomogli przezwyciężyć zagrożenia jakie w minionym czasie nie omijały naszej Uczelni. Deklaruję, że nie ustanę w wysiłkach, aby Politechnika Warszawska stawała się coraz bardziej przyjazna, doskonała i piękna. Aby cel ten zrealizować potrzebuję z Państwa strony akceptacji i współpracy. Proszę o nią przedstawiając informacje o mojej osobie, osiągnięciach i o dokonaniach mijającej kadencji. Co szczególnie ważne - chciałbym również wskazać działania na kolejne cztery lata.
Piszę dziś te słowa w zupełnie innym świecie i z perspektywy zupełnie innego, odmienionego rektorskimi doświadczeniami, człowieka. Mam nadzieję, że przynajmniej część z Państwa zna mnie dziś lepiej niż przed czterema laty i będzie oceniać głównie przez pryzmat moich decyzji oraz działania kierowanego przeze mnie zespołu. Dla tych jednak, którzy mnie nie znają, przedstawię się raz jeszcze.
A zatem: nazywam się Krzysztof Zaremba, jestem wykształconym przez Politechnikę Warszawską inżynierem, elektronikiem, badaczem, konstruktorem i nauczycielem akademickim, od 2012 roku z tytułem profesora. Przez ponad czterdzieści lat, od czasu zakończenia studiów, macierzysta Uczelnia jest moim jedynym miejscem pracy i drugim domem. Politechnika Warszawska dała bardzo wiele nie tylko mnie, ale także mojej żonie i synowi - absolwentom naszej Uczelni. Traktuję to jako dobro otrzymane od swojej Uczelni, które chciałbym przekazywać dalej. To dlatego zrezygnowałem z części pasjonującej kariery w zespole badawczym i w dydaktyce. Starałem się poprawiać środowisko macierzystego Wydziału jako Dziekan, a potem całej Uczelni jako Rektor.
Dziś występuję przed Państwem jako kandydat do ponownego uzyskania tej zaszczytnej godności.
Decyzję o kandydowaniu na stanowisko Rektora podejmowałem po raz pierwszy z poczuciem ogromu wyzwań. Uczelnia konfrontowała się wówczas nie tylko z pandemią, ale także ze skutkami wprowadzanej właśnie Ustawy 2.0, ścierały się poglądy na temat proponowanej przez ówczesne władze uczelni zmiany jej struktury, rozpoczynaliśmy realizację flagowego projektu „Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza”. Miałem świadomość dręczących nas problemów: silnej atomizacji społeczności akademickiej, niewykorzystywania potencjału Uczelni, frustracji i poczucia niedocenienia części naszych koleżanek i kolegów. Nim rozpoczęła się procedura wyborcza, świat przewrócił się do góry nogami – pandemia koronawirusa sparaliżowała świat i postawiła przed nami zupełnie nowe, niełatwe zadania.
Paradoksalnie, trudności zewnętrzne wzmocniły we mnie mobilizację i nie tylko pandemię traktowałem jako problem wymagający natychmiastowej reakcji. Głęboko wierzyłem, że nauka sprosta temu globalnemu zagrożeniu, a my – przedstawiciele najlepszej uczelni technicznej - podołamy bez trudu zadaniu zorganizowania zdalnej lub hybrydowej pracy i nauki. Bardziej niepokoiły mnie konsekwencje nowej ustawy, która przestała identyfikować Wydziały jako podstawowe jednostki uczelni, nadała bardzo szeroką władzę rektorowi, a jednocześnie podważyła znaczenie akademickich ciał kolegialnych. Pozostawało to w sprzeczności z moim postrzeganiem istoty Uniwersytetu i z wizją demokratycznej, podmiotowej i świadomej wspólnoty akademickiej. Dlatego wśród składanych w trakcie kampanii wyborczej deklaracji eksponowałem silnie myśl, która niezmiennie mi towarzyszy: gwarantowałem i gwarantuję też dziś, że będę strzegł podstawowych wartości i chronił Uczelnię przed próbami wprowadzania obcego ładu organizacyjnego i obcych priorytetów. Efektem kolegialnej pracy Zespołu Rektorskiego i dialogu ze społecznością, który był dla mnie zawsze priorytetem, jest Strategia rozwoju Uczelni do roku 2030. Pisaliśmy ją słuchając głosu ciał kolegialnych i poszczególnych członków politechnicznej wspólnoty. Mam przekonanie, że stała się wyrazem naszych dążeń i aspiracji. Dla mnie zaś osobiście – jest najważniejszym wyzwaniem i mapą drogową nadchodzącej kadencji.
Realizacja wszystkich zobowiązań nie była łatwa. Długie miesiące pandemii, okrutna wojna tuż za naszymi granicami, poczucie zagrożenie w świecie, który stał się wrzącym tyglem, pełnym ognisk zapalnych, czy wreszcie wysoka inflacja nie ułatwiały działania. Dziś wiele trudności mamy już za sobą lub nauczyliśmy się z nimi żyć. Niewątpliwie napotkamy nowe, które również postaramy się przezwyciężyć. W planie pracy odnoszę się do programu, w który wierzę i który z Państwa pomocą pragnę rozwijać ulepszać i wcielać w życie.
Program 2024-2028
Kandydując ponownie do godności rektora pragnę skrótowo przedstawić Państwu swój dotychczasowy, a właściwie nasz wspólny, dorobek. Chciałbym także podzielić się planem działań na najbliższe cztery lata. Uczynię to w odniesieniu do haseł, które przedstawiłem w roku 2020. Głęboko wierzę, że działając wspólnie osiągniemy wspólny cel tworząc:
Szanowni Państwo,
Przedstawiłem Państwu zamierzenia, które dla kolejnej kadencji uznałem za najistotniejsze. Niektóre z nich realizujemy już od dawna, część to pomysły nowe, zrodzone w mijającym czteroleciu jako owoc coraz precyzyjniejszej diagnozy problemów i wyzwań oraz analizy naszego potencjału. Mam pełną świadomość, że nie jest to lista pełna, ani nawet do pełnej zbliżona. Zdaję sobie sprawę, że przyszłość może przynieść nowe, niespodziewane, być może bardzo trudne wyzwania. Nie obawiam się ich, mając za sobą potęgę najlepszej uczelni technicznej w naszym kraju, coraz bardziej rozpoznawalnej i cenionej w środowisku międzynarodowym. Wierzę w sukces z pełną świadomością, że jego autorem może być tylko cała nasza społeczność – skonsolidowana wspólnym celem i poczuciem jedności.